Przystań, w której niepełnosprawni uczą się życia. ZAZ-y to nauka samodzielności i odpowiedzialności 2022-02-14
Świętokrzyskie, Kielce
O Zakładach Aktywności Zawodowej pracujący w nich niepełnosprawni mówią: to nasza przystań. Pracując w nich, uczą się odpowiedzialności i przygotowują do samodzielnego życia. Jest to możliwe m.in. dzięki corocznym dotacjom przekazywanym przez zarząd województwa. Kolejne już niebawem trafią do siedmiu Zakładów w regionie.
– Przygotowuję listę obecności, kseruję dokumenty. To jest spoko miejsce, taka przystań. Na samym początku uczymy się, jak przystosować się do życia, a potem będziemy mogli wypłynąć na otwarte wody – mówi Mateusz Lewandowski, pracownik Zakładu Aktywności Zawodowej w Kielcach.
O tym samym marzą pracownicy jednej z kieleckiej pralni, która również należy do Stowarzyszenia „Nadzieja Rodzinie”. Pracę znalazło w niej kilkanaście niepełnosprawnych osób. Z kolei w bufecie przy ulicy Olszewskiego pracownicy ZAZ-u własnoręcznie przygotowują dania, także na wynos. – Robię camemberta, ser z frytkami, spaghetti i fileciki wykwintne – opowiada Maciej Sierpiński.
Brzmi apetycznie. Równie apetyczna i przyjemna jest praca nad przygotowaniem takich potraw. – Ale i wymagająca, bo wymaga koncentracji, uwagi i poświęcenia. Trzeba robić wszystko tak, żeby się potrawy nie przypaliły – dodaje mężczyzna.
To wielka lekcja odpowiedzialności, a dla osób z niepełnosprawnościami także szansa na zaznanie codziennego życia. – Kontakt z tymi ludźmi. To stwarza taką miłą atmosferę, że się zapomina o codziennych sprawach – tłumaczy Rafał Janus, kolejny z pracowników kieleckiego ZAZ.
I właśnie temu mają służyć Zakłady Aktywności Zawodowej. W tym prowadzonym przez Stowarzyszenie „Nadzieja Rodzinie” zatrudnionych jest ponad 50 niepełnosprawnych. – Jest to ogromna satysfakcja, że możemy pomagać i ciągle jesteśmy otwarci na nowe rozwiązania i na poszerzenie Zakładu Aktywności Zawodowej – mówi ksiądz Andrzej Drapała, prezes Stowarzyszenia „Nadzieja Rodzinie”.
W realizacji tych planów pomagają między innymi pieniądze, które placówkom co roku przekazuje zarząd województwa. Niebawem kolejne dotacje – prawie dwa miliony złotych – trafią do siedmiu Zakładów Aktywności Zawodowej w regionie.
Mateusz Lewandowski od urodzenia jeździ na wózku. – Moja choroba polega na tym, że nie mogę wyprostować nóg ani bioder – mówi mężczyzna. To jednak nie przeszkodziło mu w samodzielnym życiu. Zapisał się na studia i znalazł pracę w Zakładzie Aktywności Zawodowej, które prowadzi Stowarzyszenie „Nadzieja Rodzinie”.
– Przygotowuję listę obecności, kseruję dokumenty. To jest spoko miejsce, taka przystań. Na samym początku uczymy się, jak przystosować się do życia, a potem będziemy mogli wypłynąć na otwarte wody – mówi Mateusz Lewandowski, pracownik Zakładu Aktywności Zawodowej w Kielcach.
O tym samym marzą pracownicy jednej z kieleckiej pralni, która również należy do Stowarzyszenia „Nadzieja Rodzinie”. Pracę znalazło w niej kilkanaście niepełnosprawnych osób. Z kolei w bufecie przy ulicy Olszewskiego pracownicy ZAZ-u własnoręcznie przygotowują dania, także na wynos. – Robię camemberta, ser z frytkami, spaghetti i fileciki wykwintne – opowiada Maciej Sierpiński.
Brzmi apetycznie. Równie apetyczna i przyjemna jest praca nad przygotowaniem takich potraw. – Ale i wymagająca, bo wymaga koncentracji, uwagi i poświęcenia. Trzeba robić wszystko tak, żeby się potrawy nie przypaliły – dodaje mężczyzna.
To wielka lekcja odpowiedzialności, a dla osób z niepełnosprawnościami także szansa na zaznanie codziennego życia. – Kontakt z tymi ludźmi. To stwarza taką miłą atmosferę, że się zapomina o codziennych sprawach – tłumaczy Rafał Janus, kolejny z pracowników kieleckiego ZAZ.
I właśnie temu mają służyć Zakłady Aktywności Zawodowej. W tym prowadzonym przez Stowarzyszenie „Nadzieja Rodzinie” zatrudnionych jest ponad 50 niepełnosprawnych. – Jest to ogromna satysfakcja, że możemy pomagać i ciągle jesteśmy otwarci na nowe rozwiązania i na poszerzenie Zakładu Aktywności Zawodowej – mówi ksiądz Andrzej Drapała, prezes Stowarzyszenia „Nadzieja Rodzinie”.
W realizacji tych planów pomagają między innymi pieniądze, które placówkom co roku przekazuje zarząd województwa. Niebawem kolejne dotacje – prawie dwa miliony złotych – trafią do siedmiu Zakładów Aktywności Zawodowej w regionie.
Wyświetleń: 845 Dodał(a): zibi2