W najbliższą niedzielę (14 marca) wchodzi w życie sezonowa korekta kolejowego rozkładu jazdy pociągów. W barwach Kolei Dolnośląskich wyjedzie na tory 18 nowych składów, m.in. do Kątów Wrocławskich i Malczyc, a niektóre z Dusznik-Zdroju do Kudowy-Zdroju zostaną wydłużone. Od 24 kwietnia Koleje Dolnośląskie będą kursować też do popularnych turystycznych miejscowości w Czechach: Trutnova czy Adrspachu.
- Te połączenia sezonowe do Czech to dla nas naturalny krok po przywróceniu kursowania połączeń międzynarodowych w styczniu. Pasażerowie chętnie z nich korzystają - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik KD.
Nie wszędzie jednak będzie tak wygodnie. Przez remonty szlaków trzeba się przesiąść na zastępcze autobusy, np. od 18 do 24 marca na trasie Kłodzko - Nowa Ruda/Wałbrzych Miasto czy od 20 do 21 marca między Trzebnicą a stacją Wrocław Pawłowice. Potem jednak będzie lepiej.
W aglomeracji co 30 minut
Kolejarze walczą, by pasażer im nie uciekł i nie odjechał własnym samochodem. Dlatego wprowadzają korekty do rozkładów, dokładają pociągi i zwiększają częstotliwość ich kursowania. Jaka ona powinna być, żeby podróżni chętnie korzystali z pociągów?
Częstotliwość połączeń kolejowych jest uzależniona od linii, ich przepustowości, warunków infrastrukturalnych oraz potencjału przewozowego - wyjaśnia Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. - Liczba pasażerów w ruchu aglomeracyjnym systematycznie się zwiększa, w związku z tym na odcinkach wokół największych ośrodków miejskich, w godzinach szczytu, połączenia kolejowe powinny być uruchamiane co 30 minut, a poza nim co 60.
Stawikowski zapewnia, że KD, razem z władzami województwa, dokładają wszelkich starań, aby częstotliwość połączeń była jak najbardziej korzystna dla podróżnych i sprzyjała w ich aktywnościach zawodowych, edukacyjnych oraz turystycznych.
Samorząd województwa dotuje też Polregio i... ludzie narzekają. - Mieszkańcy Brzegu Dolnego mają problem z dojazdem do pracy i do szkoły do Wrocławia - mówi poseł KO Michał Jaros, który właśnie podjął interwencję w tej sprawie u marszałka i prezesa spółki.
Punktualni
Nie tylko częstotliwość kursowania składów jest ważna dla Dolnoślązaków. Chcą, by przyjeżdżały i odjeżdżały punktualnie. Z ostatniego raportu Urzędu Transportu Kolejowego za III kwartał ubiegłego roku wynika, że w KD punktualność jest na poziomie 94,8 proc. (Polregio 93,7 proc.). To bardzo dobry wynik wśród przewoźników regionalnych, lepsze są tylko Koleje Małopolskie - 95,6 proc.