Renta socjalna - co to za świadczenie
Renta socjalna to świadczenie, które przysługuje osobom, które nie mogą podjąć pracy z uwagi na stan zdrowia. Renta socjalna przysługuje osobie, która jest pełnoletnia oraz całkowicie niezdolna do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało:
- przed ukończeniem 18. roku życia albo
- w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej − przed ukończeniem 25. roku życia, albo
- w trakcie kształcenia w szkole doktoranckiej, studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.
ZUS informuje, że aktualnie w całej Polsce rentę socjalną z ZUS-u pobiera prawie 300 tys. osób.
Zmiany w rencie socjalnej w 2024 roku
W Sejmie trwają od marca 2024 r. prace nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o rencie socjalnej (druk sejmowy nr 30). Celem tej nowelizacji jest zwiększenie kwoty renty socjalnej do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Do 29 lutego br. wysokość renty socjalnej wynosiła 1588,44 zł brutto (1217,98 zł netto). Od 1 marca 2024 r. renta socjalna - wskutek waloryzacji - wzrosła do kwoty 1780,96 zł brutto.
Obecnie minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 4242 zł brutto (3 221,98 zł netto), a od 1 lipca 2024 r. wynosić będzie 4300 zł brutto (3261,53 zł netto).
Dodatek zamiast podwyższenia renty socjalnej – przyjęto poprawkę
Na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej do spraw osób z niepełnosprawnościami i włączenia społecznego w dniu 9 maja 2024 r. przyjęto poprawki do obywatelskiego projektu ustawy w sprawie podwyższenia renty socjalnej. Jedna z tych poprawek stanowi, że uprawnionym do renty socjalnej będzie przysługiwał dodatek w kwocie stanowiącej różnicę między tym świadczeniem a wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Tę poprawkę złożyła posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Kozłowska.
W myśl tej poprawki osobie uprawnionej do renty socjalnej, będącej całkowicie niezdolną do pracy oraz do samodzielnej egzystencji przysługuje dodatek do renty socjalnej w wysokości stanowiącej różnicę między kwotą minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonej na 31 grudnia 2024 r. a kwotą najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Taki dodatek wynieść powinien (przy 4300 zł minimalnego wynagrodzenia) 2519,04 zł brutto (4300 zł - 1780,96 zł).
Jak wyjaśniła posłanka, takie rozwiązanie ma na celu zwiększenie renty socjalnej w taki sposób, by suma tego dodatku była równa kwocie minimalnego wynagrodzenia. Chodzi też to, by dodatek był wyłączony z mechanizmu obliczania świadczenia wspierającego, który jest zależny od renty socjalnej.
Pozytywną opinię do zmiany w projekcie wyraził wiceminister rodziny, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasz Krasoń. Zapowiedział, że równolegle w resorcie będą toczyły się prace nad dodatkową ustawą, która - jak mówił - będzie przyznawała prawo do dodatku także osobom będącym na innych rentach, jeśli mają orzeczoną niezdolność do samodzielnej egzystencji.
"Powinniśmy zacząć w Polsce prawo upraszczać, powinniśmy ten system tworzyć bardziej spójnie" - podkreślił Krasoń.
Jak zauważyli przedstawiciele biura legislacyjnego Sejmu, w przypadku wzrostu renty socjalnej w wyniku corocznej waloryzacji, dodatek będzie pomniejszony, gdyż w poprawce chodzi o kwotę minimalnego wynagrodzenia ustalonego na koniec 2024 r.
Dodatek będzie waloryzowany
W odpowiedzi przewodnicząca podkomisji Joanna Frydrych (KO) zapowiedziała prace nad mechanizmami waloryzacji dodatku do renty.
Zmiany będą obowiązywać od 2025 roku
Posłanka Kozłowska zgłosiła także poprawkę zmieniającą datę wejścia w życie ustawy. Zaproponowała, by nowe rozwiązania obowiązywały od 1 stycznia 2025 r. zamiast po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Niepełnosprawni są przeciw
Te poprawki wywołały sprzeciw środowisk osób z niepełnosprawnością, których przedstawiciele uczestniczyli w posiedzeniu Komisji.
Agnieszka Dudzińska z fundacji "Ordo Amoris" wskazała, że poprawki całkowicie zmieniają pierwotny kształt projektu. "Ja już widziałam różne sytuacje na komisjach sejmowych, ale tutaj się czuję trochę jak na Księżycu" - powiedziała.
Podkreśliła, że pod obywatelskim projektem ustawy podpisało się ponad 200 tys. osób. "Dostajemy poprawki, które całkowicie burzą ideę pierwotną, z projektu obywatelskiego, wprowadzają jakieś kadłubkowe rozwiązanie w postaci nowego świadczenia, nie jest to w ogóle konsultowane, strona społeczna nie jest w ogóle dopuszczana do głosu, dopóki nie zostało przegłosowane wszystko" - powiedziała Dudzińska.
Dodała, że "miało być inaczej w tej kadencji, miało być frontem do obywateli i więcej praworządności". "Dla mnie to jest hucpa, to co dzisiaj się tutaj dzieje" - stwierdziła Dudzińska.
"To jest nowe świadczenie, którego ludzie nie ogarną, część osób w ogóle się nie będzie w stanie o to zwrócić" - oceniła Dudzińska. Zaznaczyła, że w tej chwili jest "zabałaganiony system świadczeń w obrębie grupy osób z niepełnosprawnościami".
Rząd jednak podwyższy rentę socjalną do najniższej krajowej?
Jednak wiceminister Krasoń zaznaczył, że poprawki zostały zgłoszone przez posłów podkomisji, a nie przez rząd. Zapewnił, że resortowy projekt ustawy będzie szeroko konsultowany ze stroną społeczną.