Świadczenie wspierające, które wprowadzono od 1 stycznia 2024 r., ZUS przyznaje i wypłaca po wydaniu decyzji przez Wojewódzki Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności (WZON).
- Ta nowa forma wsparcie jest przyznawana bezpośrednio osobie z niepełnosprawnością, która ukończyła 18 lat, a nie jak to było w przypadku świadczeń wypłacanych przez organ gminy – dla jej opiekuna – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Jak podkreśla, świadczeń tych nie wolno łączyć, trzeba zdecydować się na jedno z nich.
Ile wypłaci ZUS
Wysokość świadczenia wspierającego nie jest jednakowa dla każdego, ustala się ją na podstawie liczby punktów określonej w decyzji o poziomie potrzebnego wsparcia, wydanej przez WZON. Gdy decyzja stanie się ostateczna, będzie można poznać, ile będzie wynosiło świadczenie wspierające i wybrać wsparcie, które będzie korzystniejsze.
Świadczenie wspierające a świadczenie z organu gminy
Jeżeli zostanie złożony wniosek o ustalenie prawa do świadczenia wspierającego przez osobę z niepełnosprawnością lub osobę upoważnioną do jej reprezentowania, a opiekun osoby z niepełnosprawnością jest uprawniony do pobierania świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku dla opiekuna, to wypłata tych świadczeń ulegnie wstrzymaniu z mocy prawa.
W sytuacji, gdy pokrywa się okres, za który opiekun osoby z niepełnosprawnością pobierał z organu gminy świadczenie albo zasiłek należny opiekunowi, z okresem, za który ZUS przyzna osobie z niepełnosprawnością świadczenie wspierające, to opiekun, który pobrał zasiłek z gminy, będzie musiał zwrócić to świadczenie do gminy wraz z odsetkami.
Gmina wyda opiekunowi decyzję o nienależnie pobranym świadczeniu za okres, za który wypłacone świadczenia z gminy pokryło się z okresem, za który ZUS przyznał świadczenie wspierające.
– By uniknąć takich sytuacji, we wniosku o świadczenie wspierające (formularz SWN) można wskazać datę, od której osoba chce uzyskać prawo do wsparcia, tak, aby okresy pobierania obu świadczeń się nie pokrywały. W ten sposób można uniknąć konieczności zwracania nienależnie pobranych środków – tłumaczy Kowalska-Matis.